Wiecie co jest najgorsze? Że wcale nie mam jakiegoś wielkiego zachwytu jak zdobędę to co chciałam. Już od dłuższego czasu tak mam, jest, hurra! i mogę spokojnie pójść dalej robić coś innego.
Julitko świetne zakupki! Moja bind była dzisiaj pierwszy raz używana i jestem szalenie z niej zadowolona, nie wyobrażam sobie juz pracy bez niej...z toba też tak będzie...
Super zakupy! A bindolki zazdraszczam szczególnie, bo sama "chciałabym, ale boję się" ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zakupy, az zakrecilo mi sie w glowie :-) Teraz uczyn z nich jakies cuda
OdpowiedzUsuńWiecie co jest najgorsze? Że wcale nie mam jakiegoś wielkiego zachwytu jak zdobędę to co chciałam. Już od dłuższego czasu tak mam, jest, hurra! i mogę spokojnie pójść dalej robić coś innego.
OdpowiedzUsuńTak czy siak, czas coś z tymi zakupami zrobić :D
Julitko świetne zakupki! Moja bind była dzisiaj pierwszy raz używana i jestem szalenie z niej zadowolona, nie wyobrażam sobie juz pracy bez niej...z toba też tak będzie...
OdpowiedzUsuńNiezła walentynka ,zazdraszczam ,oj zazdraszczam
OdpowiedzUsuńA to CI Walenty cię obdarował :-) Świetne prezento-zakupy!!!
OdpowiedzUsuńświetne zakupy --- woooow :)
OdpowiedzUsuńczekam teraz na twoja tworczoesc :)
Dzięki dziewczyny! :*
OdpowiedzUsuńNatalko - nie Walenty tylko Artur :D