zamieszkało w naszym domku, dwa śliczne Filemonki. Razem śpią
(ostatnio upodobały sobie dziecięcy wózek)
potem są akcje zaczepno - ćwiczeniowe
czasami razem domagają się czegoś dobrego
by potem znów przytulić się do siebie
Ostatnio wybyliśmy też na grzyby, wstaliśmy jeszcze przed 6, było całkiem ciemno, za to w drodze mogliśmy podziwiać fantastyczny wschód słońca.
A twórczo - nic nowego, znów książki, może uda mi się zrobić małą przerwę i popracować nad czymś innym, choć też związanych z papierem.
A więc teraz dla odmiany czas na trzy siostrzyczki.
Książki linkuję do TW#61