Nie mogłam się powstrzymać i powstał naszyjnik ombre.
Piękny, prawda?
I do tego jeszcze dwa w szarości, bladym różu i bieli.
Nic tylko się stroić.
:)
Jako, że wakacje się rozkręcają, mam nadzieję, że i w moim życiu wiele spraw ruszy do przodu.
Może dobrze by było odkurzyć trochę papierowe ścinki...
Miłego popołudnia.
:)